Padł mit o tym, że będąc na diecie człowiek chodzi zły i głodny.
Padł mit o tym, że będąc na diecie człowiek chodzi zły i głodny.
Na wstępie muszę się przyznać, że do wizyty u dietetyka namówiła mnie żona. Jakieś 5 lat temu udało mi się samodzielnie trochę schudnąć, niestety przez kolejne lata, pomimo zwracania bacznej uwagi na to, co, kiedy i jak jem, waga stanęła w miejscu. Nie pomogła nawet intensyfikacja aktywności fizycznej. Co prawda moja waga nie rosła ale co z tego jeśli również nie spadała. I dlatego nawet nie musiałem być specjalnie namawiany przez żonę…. Tak więc od początku tego roku zdecydowałem się na przejście na dietę. I tu czekało mnie pierwsze zaskoczenie. Otóż okazało się, że dotychczas jadłem za mało. Zawsze dieta kojarzyła mi się z wyrzeczeniami, ograniczeniem ilości jedzenia lub w najlepszym wypadku z monotonnym jedzeniem. I tu kolejne zaskoczenie. Dieta, którą mi zaserwowano była nie dość, że całkiem obfita ilościowo, to jeszcze zaskoczyła mnie bogactwem i różnorodnością przepisów. Padł mit o tym, że będąc na diecie człowiek chodzi zły i głodny. Dopasowana do mojego stylu życia, do mojej aktywności fizycznej i do mojej wagi dieta sprawiła że chodzę najedzony, nie mam ochoty na podjadanie a efekty są.
Moje wyniki
Maciej Malicki
przed | po | |
---|---|---|
Waga | 127.1 kg | 118.6 kg |
Obwód talii | 120 cm | 113 cm |